Zaczal sie od porannej gry w brydza w piatek. Byl dzien wiosny i zawody sportowe na hali Wisly, wiec poszlismy uprawiac jeden z najekstremalniejszych sportow jakim jest brydz, przy dwoch piwkach :) Wszystko pieknie ladnie, calkiem niezle sobie z Marcinem poczynalem, ujajilismy Bartka z Radkiem 17.9 (calkiem niezly wynik, jakby ktos nie wiedzial). Potem gralem z Bartkiem, wylicytowalem 3 bez atu. Mialem PIEKNY longier pikowy na rece, szosty as z krolem, waletem i dycha... a na stole byla singlowa dama, asy i krole a kierach i treflach, slabe mielismy tylko kara. Wist w piki, klade dame i puszczam blotka z reki... ZONK. Jestem na stole. I kurwa nie mam jak przejsc na reke!!! :-((( Tyle pieknych pikow poszlo sie jebac. Jeszcze potem wpuscilem przeciwnikow w kara i polecialo z gorki - bez trzech... Hieh... pewnym pocieszeniem jest fakt, ze potem wylicytowalismy z Bartkiem szlemika w te pechowe kara - ugrany zostal szlem, ale to z powodu winy przeciwnikow. Milo. Moj bodajze trzeci albo czwarty wylicytowany szlemik. telekomunikacja Potem ogladalem jakis film na kompie a pod wieczor Radek stwierdzil, ze musimy gdzies wyjsc. Ja na to, ze nie mam kasy. A on mowi, ze postawi mi wino. Coz, jak daja to sie bierze =) Precyzujac - nie bylo to wino, ale nalewka Cavalier, siedemnasto-procentowe, porzeczkowe gowno. Tzn. da sie to pic, niektorzy nawet powiedza, ze jest pyszne. Ja tak nie uwazam. Pilismy pod szkola, na boisku. Zimno. Tak gdzies po pol godziny ktos zaczal nam swiecic dlugimi po oczach. Patrzymy - Matiz. No to podeszlismy a tam ziomale obalaja browary w samochodzie :) Zalapalismy sie z Radkiem na darmowy transport, potem poszlismy na Rynek. Tam do knajpy i jeszcze po browcu. To juz dla mnie bylo za duzo. Wyszedlem, zwrocilem i wrocilem :-) Wychodzac kolega wzial ze soba kufel z piwem =) Chyba nie chcial sie z nim rozstawac. Poszlismy do mieszkania znajomego mojego brata, do ktorego ma klucze. Tam poszedlem spac, obudzilem sie pare godzin temu i pisze sobie bloga. Kaca nawet nie mam, ale czuje sie struty. Od dzis nalewkom nie.
...pod iMac'iem wypadl calkiem niezle. Style sie troche inaczej wyswietlaja, ale generalnie jest ok. Wlasnie nadaje z pracowni informatycznej, pierwszy raz z nowych iMac'ow, ktore dotarly do nas w tym roku. lockpicking Probna matura z angielskiego poszla mi calkiem niezle. 77 punktow, na mozliwe 80. Zabraklo mi jednego punktu do celujacego. Szkoda. Ale pani powiedziala, ze gdyby to byla prawdziwa matura to dostalbym ta szostke :) Wiec nie jest zle. Na wyniki z polskiego bede musial jeszcze poczekac.