• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

tlekomunikacja

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna

Linki

  • Bez kategorii
    • Stacje Bazowe GSM UMTS

Archiwum

  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005

Najnowsze wpisy, strona 5


< 1 2 ... 4 5 6 7 8 ... 50 51 >

brak sil

... nie mam sily wymyslac tytulu... nie mam sily na nic... w tej chwili najwiekszym moim problem jest jak niezauwazalnie pierdnac sobie siedzac w kafejce... niektorzy w tej chwili zmienia strone stwierdzajac z obrzydzeniem, ze jestem oblesny i nie ma zadnej przyjemnosci czytac takie gowno.. coz... jebie mnie to. :-)

Ostatnie dwa dni minely pod znakiem wodki. Nic tylko ta wodka, rzygam juz na jej widok. Bylo nas 5, piec flaszek. Po pol litra na leba... oczywiscie nie udalo sie, 4 flaszki wystarczyly w zupelnosci, pan Dawid odlecial gdzies tak kolo 1 w nocy... dobrze, ze cipsy nie przyszly, bo bylo troche glosno. Umylem sobie nawet wlosy, gdzies miedzy 13 a 14 bania :) fajnie sie myje po pijaku.. heh... najsmutniejsze bylo to, ze pilismy w walentynki... 14 lutego... 5 facetow, kurewa, spotkalo sie zeby zapomniec co to za dzien wtedy byl... zalosne. Kolejnym przykrym aspektem jest to, ze dzien wczesniej snila mi sie Kasia... sen byl jak najbardziej erotyczny. Milo. Ale potem wstawac sie nie chcialo. :-/

Co pozatym. Aha. Od studniowki... heh... studniowka... tanczylem z taka Karolina. I rozmawialem z nia nawet. Bardzo milo sie rozmawialo. Milo sie tanczylo. Ona jest piekna, tak abstrahujac. Bardzo mi sie spodobala wtedy, no to zalatwilem od kolegi, ktory chodzi z nia do klasy Jej telefon. Zadzwonilem, chcialem sie spotkac. Chora. Lipa. No to dzwonilem do niej co pare dni, pytalem sie jak sie czuje, takie bzdety. Kiedy wyslalem jej pierwszego sms'a (byla akurat wtedy z przyjaciolka, robily zadanie z polskiego) dostalem sms'a, nie z jej komorki, o tresci mniej wiecej takiej zebym sie odpierdolil od niej, bo jest zajeta. Nie zapomne zdania "Czy nie jestes zbyt pewny siebie?" :-) Potem sie okazalo, tak jak sie spodziewalem, ze to jej kolezanka zrobila mi kawal. Zadzwonilem do niej, wyjasnilem wszystko - powiedzialem, ze czarna polewke wolalbym dostac bezposrednio od niej - nie od osob trzecich. Ona na to, ze o niczym nie wie, zebym sie tym nie przejmowal, ze ktos jej sms'y czyta, i ze zadnej polewki mi nie wystawia. No to naiwny Dawid polknal haczyk, zajawil sie niezle. Wkoncu wyzdrowiala, widzialem ja pare razy w szkole. Chcialem sie z nia spotkac, ale caly czas nie ma czasu. Heh. Czemu kobiety nie splawiaja nas od razu, albo jak juz zdecyduja sie nas olac - czemu nie powiedza tego wprost? Tylko musza owijac w bawelne? Doszedlem do wniosku, ze musi im to sprawiac nielicha przyjemnosc. Bo jakos mysl, ze nie chca nam zrobic przykrosci do mnie nie przemawia - odwracanie kota ogonem. Powiedzialem sobie na samym poczatku - nie dla psa kielbasa. Co wolno wojewodzie... i tak dalej. Z gory bylo to przesadzone, nie mialem szans, ale naiwny jestem, podbudowany moimi wczesniejszymy "podbojami" uwazalem sie wlasnie za "zbyt pewnego siebie". Dobra lekcja od zycia, wdzieczny za nia jestem.
telekomunikacja
To by byla w skrocie moja historia przez ostatnie 2 tygodnie. Oczekuje z wytesknieniem na paczke od przyjaciela Podwika, pamietasz o niej mam nadzieje :)

Kac mnie dopada. Znowu ta wodka. A mam tu zostac i wytrwac jeszcze 4 godziny. Z kumplem jestem, mamy grac zaraz w Warcrafta III. Fajna gra, ale nie jak sie jest na zwale :) GG nie dziala, kurwa mac, nie moge nawet z nikim pogadac, pozalic sie. Czatow nie uznaje, jakby co. Aha... bylem jeszcze z jednym kumplem tutaj, niejakim Bartkiem... Poszedl do domu na chwile. Wczesniej walilismy wodke, potem on sobie troche przypalil od ziomali... no i poszedl i juz nie wrocil :-/ Nie lubie takich akcji panie Bartku. Bedziemy musieli z Radoslawem sami grac. Nieladnie.

Za 4 dni stukna moje 19 urodziny. Nie mam zadnych genialnych przemyslen z tej okazji. Sa chwile kiedy czuje sie stary, ale generalnie wciaz uwazam sie za mlodego. Na szczescie :) Wystarczy przejsc sie do ojca, zobaczyc w jakim jest stanie i od razu czuje sie jak 4 lata temu, kiedy to nawalilem sie do nierzytomnosci dwoma piwami =) Kiedy to potrafilem przesiedziec przed kompem 12 godzin tylko o herbatce i papierosie. Kiedy to cieszylem sie jak dziecko z nowej znajomosci z jakas dziewczyna na internecie. Z pierwszego sms'a wyslanego od dziewczyny. Z takich pierdol roznych. Eeech. Ja chyba jednak jestem sentymentalny. Nie wiem czy to dobrze. Ogladalem ostatnio taki film - She's All That, z aktorka Rachael Leigh Cook. Taka wspolczesna bajka o kopciuszku. Bardzo mi sie podoba ta Rachael. Tak bardzo, ze ogladalem ten film juz 3 razy. To nie dobrze, chyba. Dobrze, ze jeszcze mi sie nie snila :) Pewnie kwestia czasu, heh.

Mam jeszcze tyle do powiedzenia. Ale zaczynam sie meczyc. Zaczynam sie obawiac, ze napisze cos glupiego, co potem bede zalowal (hehe, chyba na to za pozno ;). Moze najwyzszy czas przeprosic wszystkich, jesli ktos sie bedzie czul urazony czytajac moje texty. Bardzo przepraszam, nie jest moim zamiarem nikogo urazac. Ani obrazac. Ani nic...
Milego dnia zycze.
01 października 2007   Dodaj komentarz

zycie

... jestem po raz kolejny wolnym czlowiekiem! Jakos tydzien temu wypuscili mnie z wiezienia... hehe... nienie, to nie ta bajka :) Jakos tydzien temu rozstalem sie z Kasia... obustronna byla to decyzja, rzekomo... tylko czy aby na pewno? Heh... jestem troche sentymentalny ewidentnie, ale dobrze ze ucielo sie to nim sie rozkrecilo - potem by juz bolalo. Zwlaszcza ze pani K. planuje wyjechac z Polski jak najszybciej, wiec rozlaka bylaby nieunikniona. A tak to znowu jestem wolnym strzelcem, ogladajacym sie za kazda ciekawsza osoba, pijacym piwo w knajpie z kumplem B. i wpadajacym w tzw. stan "melancholii" :-))) Z tym okresleniem wiaze sie wiele wspomnien, hehe. Jak bylem solo w wakacje, zawsze po pracy z B. szlismy do knajpy zapic samotnosc w stanie melancholii ;) Tak pozatym "Melancholy" jest bardzo dobrze wykonana piosenka przez zespol Iced Earth, godne przesluchania conajmniej raz. A jesli nie pasi muza to, kobiety!, przypatrzcie sie na wlosy tego wokalisty!!! Cud miod i orzeszki ;-))
lockpicking
Podwik ostatnio mnie odwiedzil =) Mielismy bardzo fajna sytuacje w aptece z panem P. - ekspedientka wziela nas za pare gejow :))) Niezly polew, hehe. Bylo milo, smiesznie, strasznie (chodzi o mature... postraszyl mnie troche ;) i wogole super, ale kurwa malo... Panie Podwik kto to slyszal przyjezdzac na jeden dzien? :-P

Teraz z niecierpliwoscia oczekuje na przyjazd innego znanego mi, poniekad calkiem blisko, blogowicza :)
Przyjezdzaj jak najszybciej :-)
01 października 2007   Dodaj komentarz
< 1 2 ... 4 5 6 7 8 ... 50 51 >
Swistak666 | Blogi