Może w mieście jeszcze widać oznaki lata, chociaż dzisiejsza temperatura je skutecznie zmroziła, to w górach kolorowo. Od tygodnia zajadam grzyby pod różnymi postaciami. Pełno tego w lesie. Jednak długo nie wytrzymałem. Ciepły kominek i spokojny trzask palącego się drewna uspokoił mój skołatany organizm po ostatnich przeżyciach. Podoba mi się bezrobocie. Wstaje o 10-11, gdy wcześniej wstawałem o 6. Jak widać z powyższego tekstu nie mogę sklecić nawet krótkiej porządnej notki na temat. Ehhh tęsknie do wykładów i laborek, do biegania z profesorami i magistrami, aby jeszcze raz pozwolili zaliczać. Mam dość łażenia po mieście w poszukiwaniu jakiejkolwiek pracy. Dość dentysty, który się na mnie uwziął. Dość kopania działki i roboty w to zimno na polu. Przepraszam za narzekania, może w weekend dojdę do siebie. reverse engineering forum