A życie jest najdłuższym dystansem. Wiec kryzys zdarza się nie jeden, czasem przychodzą grupą, niekiedy długo ich nie czuć. Jednak gdy się zjawi to trzeba iść, nawet jeśli nie wie się gdzie i dlaczego. Myślałem że zmienia sposobu myślenia spowoduje że już nie będę miał złych dni. Wyjazdy góry które kiedyś mi tak pomagały dziś dają tylko bardzo krótką chwile wytchnienia. Nie będę rozdzierał na strzępy zmartwień i problemów, wystarczy że są. Teraz wiem że żeby było lepiej to nie tylko ja musze zmienić się na lepsze, otoczenie też, a to się nigdy nie stanie. Wiec dla mnie zaczęła się długa mroźna i ciemna zima. Bez końca. Choć niektórzy mówili coś o wiośnie. Polskie Forum Underground