szczescdziesiat jeden
W polodniowej czesci miasta znajduje sie najwiekszy park - Richmont Park. Od strony zachodniej wchodzimy do dolinki z malym stwawem i starymi drzewami. Nie widac domow, samochodow tylko sbiew ptakow i szum drzew. Czasmi jakis samolot zakluci ta sielanke. Dal mnie to tylko 2 godziny autobusem, a potem zamykam oczy i jestem w domu.
To miejsce pomoglo mi znalezc wiele odpowiedzi i postawilo wiele nowych pytan. Jedno wiem - za 365 dni ubiore plecak i wyrusze w swiat, a dokladnie do Tybetu. A potem niech sie dzieje co chce. 365 dni - tyle potrzebuje zeby zapewnic siorze wystarczajaco kasy na start w zycie i sobie odpowieni sprzet na wyprawe ( bo w koncu to wysokie gory i sprzet musi byc dobry ). Ile tam bede jeszcze nie wiem, ale do tego jeszcze daleko. PRzedemna jeszcze wakacje w polsce, te prawdziwe Bieszczady i miejmy nadzieje ze znajdze sie jakas robota z daleka od tego Londynu, powiedzmy w Szkocji.
ps.
Niedlugo bede mial internet w domu wiec bede pisal czesciej i wiecej. Bo ta strona stala sie kolejnym lekarstwem na tesknote za domem.
Polskie Forum Underground