Long time no see...
Ostatnio mialem mila fuche - przekopywanie ogrodka znajomemu matki. 25 metrow kwadratowych, mordega. Ale przynajmniej troche grosza wpadlo. Bedzie za co dzisiaj pic, zakonczenie roku mialem wlasnie. Kurwa 4 lata chodzilem do tego liceum a oni mi w podziece pluszowego smoka krakowskiego kupuja :-PP Paranoja. Ale niech bedzie, ma mi przyniesc szczescie 6 maja.
W ostatni poniedzialek, tj. w Smigus Dyngus, miala miejsce 18-ka kumpla brachola. Ja nie bylem, ale mlody i owszem. Poszedl a jak wrocil to hoho :) Pol chaty naznaczyl na dzien dobry, a nastepnego dnia tez od kibla sie nie mogl oderwac. Ostro sie strul, biedak jeden. A w najblizszym czasie sporo imprez sie szykuje, hehe, ciezko z nim bedzie.
Komisja wojskowa za mna, kategoria CDD (calkiem do d... :). Nic dziwnego, atopowe zapalenie skory to nie przelewki, kto ma ten wie... lockpicking
Na metalmanii nie bylem w koncu, jakos tak sie pechowo zlozylo, a i kasy bylo brak. Na Ironow pewnie tez nie pojade, cholera jasna. Biletow chyba zreszta w Krakowie juz brak, wiec nawet jakby mi kasa z nieba spadla to lipa. Heh. Happens. Narazie nie moge myslec o koncertach, na razie trzeba zdac mature i dostac sie na studia. Chociaz do woja na pewno nie pojde... ale i tak chce studiowac... heh...