dwadziescia siedem
Obejrzeć świt ze szczytu góry, przytulić się do kogoś, usłyszeć „potrzebuje cię”, zobaczyć uśmiech dziecka, zjeść placki ziemniaczane ze śmietaną, napisać pracę magisterską, nauczyć się jeździć na nartach, przejść czerwonym szlakiem z zachodu na wschód, kochać się z dwoma kobietami naraz, napisać książkę - jakiś przewodnik, opowiedzieć bajkę tak aby słuchacze uwierzyli w nią, uwierzyć w dobro, pokochać na zawsze bezwarunkowo, pojechać do Nowej Zelandii albo Australii, sterować jachtem na pełnym morzu, polatać na paralotnii, skoczyć ze spadochronem, wyjść na Mount Everest, zasadzić drzewo, mieć prawo jazdy, zapisać się na basen i chodzić na niego, przestać bać się dentysty, nauczyć się porządnie angielskiego, posprzątać w końcu pokój, nauczyć się mówić nie, obudzić się u boku Tej Jedynej, nigdy nie złamać danej obietnicy, umrzeć będąc szczęśliwym, najlepiej w górach........ a może po prostu BYĆ