50
Kładąc się wczoraj spać kalendarz wskazywał rok o jeden wyższy. Tak porostu budzę się i mam datę o jeden rok niższą. Wszystko dookoła powróciło do stanu sprzed roku, bałagan, widok za oknem, ta dziwna plama na suficie. Wszystko, oprócz zawartości mojego mózgu. A teraz wyobraźcie sobie co z tą wiedzą mogę zrobić. Nadal nie wierzycie ? To może opisze wam ten ostatni rok. Obym zdążył, gdyż właśnie dwa lata temu ( lub rok wg waszego poczucia czasu ) kładłem się spać przed tą najdziwniejszą podróżą w moim życiu.
Lecz zanim zacznę snuć mą opowieść zastanówcie się chwile. Zostawcie wszelkie domysły czy to jest możliwe czy też a pomyślcie o jednym. Co tak naprawdę pamiętacie z zeszłego roku. Bowiem od waszej wiedzy o ostatnich 365 dniach może zależeć wiele gdyby taka podróż się wam przytrafiła. Ja zbyt wiele nie pamiętałem. Wynikami totolotka się nigdy nie interesowałem dlatego zaraz na początku porzuciłem myśl o trafieniu szóstki. Może zabawił bym się w bohatera i uratował jakiś samolot przed porwaniem, lub bombę przed wybuchem. Pewnie tak gdybym coś więcej wiedział oprócz tego, że wybuchła. Prawda jest taka, że pamiętałem jedynie szczegóły mojego życia, małego, szarego i nic nie znaczącego człowieka. Byłem pewien że będę mógł zmienić niewiele rzeczy. Myliłem się, nie wiedziałem, że nawet moje życie ma wpływ na innych. I moje czyny krzywdzą lub uszczęśliwiają wiele osób. Teraz już wiem, ta niewielka wiedza o mnie i o tym co się ze mną działo pozwoliła choć w niewielkim stopniu zrobić coś dobrego. Wiedząc jakie popełnię błędy, nie popełniłem ich ponownie. Czy dzięki tej podróży jestem szczęśliwszy? Czy ludzie dookoła mnie zyskali coś na tym.
Polskie Forum Underground