Wakacje to powszechny zastój we wszystkich dziedzinach życia. U mnie przeciwnie, życie nabrało takiego tempa, że niedługo dostane zadyszki. Od ostatniego wpisu zdążyłem napisać 50% pracy ( pesymistycznie to 20% ). Oraz spędziłem 2 tygodnie poza domem. Tydzień pracy a potem tydzień wypoczynku, tym sposobem mam energie dopisania i to co lubię górki i inne przyjemności. Mimo że czasami dopadają mnie czarne myśli to szybko je odpędzam. Byle od pierwszego skończyć pisanie i potem miesiąc na przyjemności. Staram się pisać nawet na wyjazdach i przez to rzadko kiedy zaglądam na Internet, po wakacjach się poprawie. Opisze parę wakacyjnych przygód a jest ich już wiele. Jeszcze kilka słów o mojej nowej pasji – paralotnie. Przyznam się, że od zawsze miałem mały lek wysokości. Nie wstydzę się przyznać, wstydem było by nie pokonanie go, a ja latam wiec to zrobiłem. Może w poziomie sto metrów to niewiele ale w pionie to bardzo dużo. Adrenalina szumi w żyłach, wiatr w uszach a w głowie tylko jedna myśl jak najdłużej zostać w powietrzu. Plecak spakowany, jeszcze dwa rozdziały i w górki, a jak będzie wiało lekkie południe to w górki na glajty. Bluehacking Carding Wytrychy Lockpicking Forum